Uroczystość zaślubin Polski z morzem obserwował…Neptun wraz z żoną. Niezwykła wizja wydarzeń sprzed 105 lat

Mija 105 lat od momentu, w którym generał Józef Haller, wrzucając platynowy pierścień w fale morza, dokonał aktu symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem. Jeden z najwybitniejszych polskich akwarelistów, Julian Fałat, który był uczestnikiem tego wydarzenia, stworzył dzieło upamiętniające tę niezwykle ważną w historii naszego  kraju chwilę. Obraz artysty, „Zaślubiny Polski z morzem”, można podziwiać na co dzień w Galerii Morskiej Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Monumentalna kompozycja przedstawia zamarznięte wody Zatoki Puckiej widziane od strony morza, nabrzeża portu w Pucku oraz zgromadzonych tam uczestników uroczystości: dostojników cywilnych i wojskowych, oddziały kawalerii i tłum cywilów. Ponad zgromadzonymi powiewa biało-czerwona flaga.

Imponujące rozmiary obrazu Juliana Fałata, „Zaślubiny Polski z morzem”. Fot. Łukasz Grygiel
Imponujące rozmiary obrazu Juliana Fałata, „Zaślubiny Polski z morzem”. Fot. Łukasz Grygiel

– Fakt, że Julian Fałat osobiście uczestniczył w wydarzeniu, nadaje obrazowi szczególnych walorów dokumentalnych i historycznych. Sceneria uroczystości zaślubin została przedstawiona bardzo realistycznie. Musiało to być nie lada wyzwaniem, zważywszy, że artysta wybrał dla obrazu ujęcie od strony wód Zatoki Puckiej, a więc odwrotne w stosunku do punktu widzenia, z jakiego sam oglądał ceremonię jako jej uczestnik – zauważa Monika Jankiewicz-Brzostowska, kierownik Działu Sztuki Marynistycznej NMM.

Obraz wiernie odzwierciedla rzeczywisty przebieg uroczystości zaślubin, ale całą scenę zdają się obserwować wyłaniające się z wody na pierwszym planie mityczne bóstwa morskie – Neptun i Salacja.

Fragment obrazu przedstawiający na pierwszym planie wyłaniające się z wody mityczne bóstwa morskie – Neptun i Salacja / NMM
Fragment obrazu przedstawiający na pierwszym planie wyłaniające się z wody mityczne bóstwa morskie – Neptuna i Salację / NMM

– Trzecia postać, na lewo od Salacji, to zapewne olbrzymia kałamarnica, przedstawicielka fauny morskiej w orszaku Neptuna. Zadaniem tej grupy jest podkreślenie wagi przedstawionej ceremonii. Drugim elementem, w którym artysta pozwolił sobie na znaczący rozbrat z realiami, jest pogoda. Wszystkie relacje zgodnie podają, że 10 lutego 1920 r. w Pucku było pochmurno i nieprzerwanie padał deszcz. Tymczasem na obrazie Juliana Fałata błękitne niebo zdobią obłoki, a cała scena oświetlona jest jasnym, rozproszonym światłem – dodaje Monika Jankiewicz-Brzostowska.

Imponujący obraz Juliana Fałata „Zaślubiny Polski z morzem” mierzy 130 × 260 cm. To jedno z najcenniejszych dzieł w muzealnej kolekcji. Na co dzień można je podziwiać w Galerii Morskiej, znajdującej się w Spichlerzach na Ołowiance. Cena biletu na wystawy stałe i czasowe: normalny – 23 zł, ulgowy – 17 zł.