Nowa atrakcja w Tczewie. Przed Centrum Konserwacji Wraków Statków stanęła kabina podwodna „Meduza II”
Ma blisko pięć metrów długości, trzy metry wysokości i waży ponad trzy tony. Niezwykły muzealny obiekt stanął przed Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie. Eksperymentalna podwodna komora mieszkalna powstała w 1967 roku, by zapewnić miejsce do odpoczynku dla nurków podczas głębokich zanurzeń. Obiekt został przekazany w depozyt przez Muzeum Nurkowania w Warszawie.
Zejście pod wodę obarczone ryzykiem
Pierwsze zanurzenie kabiny Meduza miało miejsce w jeziorze Kłodno, dokładnie 14 lipca 1967 roku, osiągnęła ona wówczas głębokość 24 metrów. Załogę tworzył zespół najwybitniejszych przedstawicieli akwanautyki: Antoni Dębski oraz inżynier Aleksander Lassaud. Obaj, po pełnej saturacji wynurzyli się, zatrzymując na stacjach dekompresyjnych. Kabina była zasilana powietrzem z powierzchni oraz posiadała dodatkowo 24 butle pod ciśnieniem 150 atmosfer, o pojemności 40 litrów każda.
– (…) Dopływ powietrza do kabiny jest ledwo słyszalny. Panuje prawie idealna cisza. Nasza kabina jak gdyby oddychała, co stwarza wrażenie, że jesteśmy połknięci przez jakieś dziwne podwodne monstrum (…). Wilgoć w kabinie jest wręcz widoczna, w postaci delikatnej mgiełki, ale jest ciepło, bo ok. 26 stopni C. Ta mała kabina o pojemności zaledwie 3,7 metra sześciennego jest nagrzewana przez nasze ciała – jak na razie wystraczająco (…) – wspomina Antoni Dębski*
„Nadaje ci imię Meduza II”
Po sukcesie Meduzy projektem zainteresowało się Przedsiębiorstw Robót Czerpalnych i Podwodnych. Na jego potrzeby, technik Antoni Dębski, inż. Jerzy Kuliński i inż. Aleksander Lassaud zaprojektowali następną kabinę Meduza II, która była gotowa w listopadzie 1968 roku.
– Wiemy, że kabina po raz pierwszy zanurzyła się na głębokość 25 metrów. Podwodne prace dotyczyły inwentaryzacji wraku leżącego koło Helu na głębokości ponad 40 m. Zanurzenie to trwało 157 godzin i brało w nim udział 2 płetwonurków i nurek klastyczny – mówi Wojciech Joński z Działu Oceanografii NMM.
Kolejne prace z wnętrza „Meduzy II” prowadzone były w latach 1971 – 1975 i dotyczyły: badań stopnia zagęszczenia gruntów m.in. na akwenach w okolicach Gdańska i Gdyni, badań ilościowych i jakościowych kruszywa budowlanego znajdującego się na dnie Ławicy Słupskiej, pomiarów nośności dna za pomocą sondy udarowej oraz prac archeologicznych przy wrakach „Solena” i Miedziowca.
Meduza II była wygodniejsza od prototypu, m.in. dlatego, że zainstalowano w niej ubikację, system grzewczy, kolektor sprężonego powietrza, umożliwiający podłączenie węży dla nurka klasycznego oraz bezprzewodowy telefon podwodny. Mieściły się w niej trzy osoby. Obiekt wyposażony był także w dwa włazy, a po pewnym czasie dobudowano na zewnątrz zbiorniki balastowe, ułatwiające zmianę głębokości zanurzenia**.
Historyczny batyskaf dostępny na wyciągnięcie ręki
Mieszkańcy oraz turyści odwiedzający Tczew mogą z bliska podziwiać dokonania polskiej myśli technicznej okresu PRL. Prezentacja kabiny podwodnej „Meduza II” nawiązuje do nowej wystawy czasowej „W toni. Pojazdy podwodne ze zbiorów NMM”. Od 28 kwietnia w głównej siedzibie NMM na wyspie Ołowiance prezentowanych będzie między innymi osiem zabytków: pojazdy podwodne Delfin I, Delfin II, Grześ, akwaplan Manta 2, akwaplan Lecha Nowicza, pojazd podwodny Koral AT oraz dwa holonury. W katalogu wystawy wymienione zostaną przykłady podwodnych prac naukowych prowadzonych w latach 1954 – 1993 przy pomocy specjalistycznego sprzętu oraz powstałych w tym czasie pojazdów podwodnych rodzimej konstrukcji. Wystawie towarzyszy nowoczesna oprawa multimedialna.
Patroni honorowi wystawy: Politechnika Gdańska, Morski Instytut Rybacki – Państwowy Instytut Badawczy. Partnerzy: Hydronautic, Muzeum Nurkowania. Patroni medialni: Radio Gdańsk, TVP Gdańsk, Trójmiasto.pl.
„W toni. Pojazdy podwodne ze zbiorów NMM”
28.04.2023 – 3.03.2024
Spichlerze na Ołowiance
* A. Dębski, Na dnie i w toni, Wydawnictwo Tcal, Gdynia 2000.
* Wikipedia
Oprac. Łukasz Grygiel