Wrak bombowca czeka na podniesienie z dna Bałtyku
Dziś, we wtorek 22 października 2013 r., zespół złożony z nurków archeologów Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, firmy „Nemo” oraz załogi statku Instytutu Morskiego w Gdańsku „Imor”, podejmie próbę wydobycia z dna Bałtyku wraka bombowca Douglas A-20, pochodzącego z czasów II Wojny Światowej. Nurkowie działają na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wrak leży na wysokości Rozewia, na głębokości 14 metrów. Został znaleziony w czerwcu przez Instytut Morski w Gdańsku. Ma w całości zachowane skrzydła i częściowo zniszczony kadłub – oderwany ogon i część nosową. Douglasy A-20 to maszyny amerykańskiej produkcji, ale używali ich także Anglicy i Rosjanie.
Prace poprzedzające wydobycie trwały półtora tygodnia – polegały m.in. na oczyszczeniu samolotu z półtorametrowej warstwy piasku i przygotowaniu systemu zawiesi, czyli pasów, na których ma być podniesiony. Zrobi to dźwig, w który wyposażony jest statek Instytutu Morskiego RV „Imor”.
Bombowiec zostanie przetransportowany na nabrzeże Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Po zakończeniu badań dna w miejscu zalegania wraka, wydobyte zabytki i samolot zostaną wysłane do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
– Powodzenie operacji zależy oczywiście od pogody, która jesienią nie jest zbyt sprzyjająca – mówi Iwona Pomian, kierownik Działu Badań Podwodnych w Centralnym Muzeum Morskim. – Gdyby nie udało się zrobić tego teraz, na powierzchnię wydobędziemy zabytki ruchome, m.in. elementy z kabiny pilotów, a wrak zaczeka na dnie Bałtyku do wiosny przyszłego roku.