Oblężenie Sołdka w Noc Muzeów
Śmiało można powiedzieć, że bohaterem tegorocznej Nocy Muzeów w Gdańsku był „Sołdek”. Na statku-muzeum panowała tym razem niepowtarzalna atmosfera. Podświetlone wnętrza, wizualizacje, głośna muzyka, sporo rekwizytów i gwiezdna załoga odmieniły oblicze rudowęglowca. A wszystko to za sprawą filmów George’a Lucasa „Gwiezdne wojny”, które zainspirowały muzealników do przygotowania ciekawego projektu pod hasłem „Od statku pływającego do statku … kosmicznego”.
W tę jedyną w swoim rodzaju noc „Sołdek” zmienił się ze statku morskiego w statek kosmiczny, a na jego pokładzie zamiast marynarzy można było stanąć twarzą w twarz z mrocznym Lordem Vaderem. Na kilka godzin statek został opanowany przez Polski Garnizon 501. Legionu Galaktycznego Imperium. Oficerowie i szturmowcy poszukiwali skradzionych przez rebelianckich szpiegów planów nowej superbroni Imperatora. Poszukiwania wspierał Sith Darth Maul. Postacie w replikach strojów rodem ze słynnej sagi można było spotkać zarówno na nabrzeżu, jak i wewnątrz statku. Przy trapie krążyli szturmowcy Imperium oblegani przez rzesze fanów, po kotłowni przechadzały się Jawy, działał punkt werbunkowy ochotników do floty imperialnej. Poza 15-osobową ekipą ucharakteryzowanych postaci, można było obejrzeć modele statków, plakaty oraz fragment największej kolekcji naszywek ze świata „Star Wars” w Polsce. Uwagę przykuwały duże modele autorstwa elbląskich modelarzy Marka i Adama Kulesza m.in. „Imperial Star Destroyer” i „Sokół Millenium”, które można było podziwiać na nabrzeżu tuż obok wejścia do Muzeum.
Pokłady statku okazały sie wspaniałą przestrzenią do odtworzenia klimatu „Gwiezdnych wojen”, sam zaś temat w opinii wielu zwiedzających był strzałem w dziesiątkę. To była prawdziwa gra dźwięku i świateł. Także tych od błysków flesza – niemal każdy gość chciał upamiętnić wizytę na „Sołdku” zdjęciem z ulubioną postacią z filmu. Niektórzy fani słynnej sagi George’a Lucasa przybyli z gadżetami – maskami czy mieczami. Część z nich była nawet przebrana w stroje. Nie zniechęcała nawet gigantyczna kolejka, ciągnąca się przez całe nabrzeże aż za przystań promu. Część gości zrezygnowała wprawdzie z walki o wejście i przeszła w szeregi rebelii, jednakże zdecydowana większość wytrwała w oczekiwaniu nawet ponad 2 godziny. Ci, którzy przeszli test na cierpliwość, decyzji nie żałowali. Wrażeń audiowizualnych było z pewnością całe mnóstwo! Statek odwiedziło 2370 osób. „Sołdek” przeżył więc oblężenie nie tylko w przenośni, ale i dosłownie.
Inicjatywa i entuzjazm CMM podzielił Polski Garnizon Legionu 501., dla którego Noc Muzeów w CMM była jedną z największych imprez, w jakich wziął udział. W realizację pomysłu włączył się także dystrybutor technik termotransferowych Grawerton firma Argo SA, który dostarczył wydruki wielkoformatowe i studio modelarskie Id_Works, które zainstalowało na statku własną modelarnię, gdzie prowadzone były na oczach widzów prace nad modelami z gatunku science-fiction. Baczni obserwatorzy mieli szansę dostrzec w szybie kotłowym prezentowaną po raz pierwszy wierną replikę GNK Power Droida (GONK) w skali 1:1 stworzoną przez modelarzy z Id_Works.