Sukces Nocy Muzeów
Sympatycy wieczornych wojaży, łowcy nocnych przygód czy też fanatycy prawdy zaklętej w muzealnych zabytkach już po raz piąty mieli okazję przeżyć jedyną w swoim rodzaju noc – Europejską Noc Muzeów. 16 maja 2009 r. ponad 65 placówek z Trójmiasta i okolic czekało na nocnych gości. Atrakcji nie brakowało w całym regionie. Pod dostatkiem było ich w oddziałach Centralnego Muzeum Morskiego: na Ołowiance, na „Darze Pomorza”, w Muzeum Wisły w Tczewie oraz w Muzeum Rybołówstwa w Helu, które otworzyło swoje podwoje dla gości nocą po raz pierwszy. Muzealników z CMM zaskoczyły długie kolejki do kas.
W strugach deszczu na nabrzeżu przed Spichlerzami ustawiała się kilkudziesięciometrowa kolejka na „Sołdka”. Ta noc była z pewnością wyjątkowa – również ze względu na rekordową liczbę zwiedzających. Ponad dziewięć tysięcy dwieście osób – to wynik frekwencji w pięciu otwartych w tę Noc oddziałach CMM. Samą Ołowiankę, gdzie straszyły duchy, odwiedziło ponad pięć tysięcy zainteresowanych. W Gdyni czekał na zwiedzających oświetlony, najpiękniejszy polski żaglowiec „Dar Pomorza” obchodzący w tym roku jubileusz 100-lecia wodowania. Przez pokład „Białej Fregaty”, na której zespół „Kubryk” porywał dźwiękami muzyki szantowej, przewinęło się przeszło tysiąc sześćset osób. Imponującym wynikiem może się pochwalić również tczewski odział CMM – Muzeum Wisły – który wachlarzem różnych atrakcji przyciągnął ponad dwa tysiące dwieście osób. Wprawdzie w Muzeum Rybołówstwa w Helu tłum turystów nie napierał tak silnie jak w siedzibie głównej, ale Noc Muzeów i tu zakończyła się sukcesem.
Czy zwiedzanie za symboliczną złotówkę, czy też pragnienie obcowania ze sztuką było powodem tego „pospolitego ruszenia” – trudno jednoznacznie określić. Sukces tej edycji Nocy Muzeów przekonuje jednak do jednego – że idea jest jak najbardziej słuszna!